Niestety zakład ten jest w tej chwili w zasadzie w likwidacji. W ciągu najblizszych tygodni i miesiecy większość maszyn zostanie wywiezionych i sprzedanych a hale zostaną rozebrane. Wielu pracowników i mieszkańców Wrześni nie moze się z tym pogodzić. Sentyment, nie tylko we Wrześni zresztą, jest ogromny.
Tonsil znany jest (był) tez z tego, ze posiadał jedną z największych w Europie (a moze i największą) kabinę bezechową, w której dokonywano pomiarów elektroakustycznych i testowano głośniki i mikrofony. Wrazenie po wejściu do jej środka jest nie do opisania. Z jednej strony wizualne - kilka ton pianki poliuretanowej (gąbki) wystającej ze ścian, podłogi i sufitu w postaci około metrowych "zębów". Na "podłodze" metalowa siatka zawieszona ok. metr nad gąbką. Pod podłogą dodatkowo 1500 potęznych sprężyn, identycznych jak resory w lokomotywach. Za kazdą ścianą 1,5 metra pustej przestrzeni, za którą znajduje się kolejna ściana z gąbki. Z drugiej strony klaustrofobiczne wrazenie akustyczne. Patrzysz na faceta stojącego 2 metry od ciebie i ledwo go słyszysz. Paradoksalnie (jest przeciez cicho) uszy bolą. Pracownicy mieli zakaz zbyt długiego przebywania w tym pomieszczeniu. Drzwi od komory o grubości 3 metrów, z racji cięzaru jezdzące na szynach. Jedno z najdziwniejszych miejsc w jakich miałem okazję przebywać.