Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

sobota, 15 lutego 2014

post-rockowo i niezdrowo

Niektórzy (większość?) z tych co się "znają" mówią że post rock umarł. W pewnym sensie mógłbym się z tą tezą zgodzić. Z drugiej strony czy w ogóle w muzyce rockowej ktokolwiek wymyślił coś nowego od czasu Joy Division?

Mówią że wieczorem jeść jest niezdrowo. Z drugiej strony w Hiszpanii na normalny obiad można pójść dopiero po 20. I wtedy zjeść sobie tłuste oliwki z czosnkiem, przekładając chlebem moczonym w oliwie z rozmarynem, przegryzając wędliną doprawioną chilli i popijając ciężką Rioją.

No więc siadam sobie na kanapie 5 minut przed północą, włączam świeżutką debiutancką post rockową płytę o niemożliwym-do-zapamiętania tytule i zjadając hiszpańskie żarcie stwierdzam, że nic więcej mi do szczęścia w tę sobotnią noc nie potrzeba.

Najbardziej miałbym ochotę opublikować ostatni numer z płyty, ale panowie (jest ich dwóch i pochodzą z Blackpool, heh - wtajemniczonym nie muszę tłumaczyć, że to ważna brytyjska dziura) postanowili światu za darmochę udostępnić jedynie kawałek numer 2 z płyty.
Tak więc smacznego!

5 komentarzy:

Kajetan Chrumps pisze...

Ładne. Poszperam.

Sevillian pisze...

Jak nie znajdziesz to daj znać. Warto posłuchać całej płytki.

Costa pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Kajetan Chrumps pisze...

Jest już na Spotifaju:-)

Sevillian pisze...

no proszę. a ja na legalu kupiłem od chłopców empetrójki :)