Shoegaze psychodeliczny, shoegaze klasyczny, shoegaze ekstremalny. Czyli piątek na Primaverze.
Najbardziej niezwykły moment to słuchanie po 20 latach wyczekiwania koncertu Slowdive razem z kolegą Piotrem, który w 1991 roku sprezentował mi kasetę z pierwszymi ep-kami tego zespołu.
Wątek patriotyczny - tuż przed koncertem Deafheaven kolega Przemek zrelacjonował koncert polskiej Furii, określając go jako najlepszy koncert tego dnia. Hm. Deafheaven zagrało kilka chwil później..
Slowdive
Deafheaven x2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz