Zdecydowanie najjaśniejszy punkt tegorocznego Fotofestiwalu. Przekrojowa wystawa (104 zdjęcia) Rogera Ballena w Atlasie Sztuki, do tego spotkanie z wyjątkowym artystą w ArtInkubatorze w ostatnią sobotę. Nie ujmując nic innym fotografom dla samego Ballena warto było (na wystawę nadal warto!) do Łodzi przyjechać.
Od czasu jego, o ile się nie mylę, pierwszej w Polsce wystawy w warszawskiej Yours Gallery oraz przeczytania artykułu Bogdana Konopki na jego temat w Kwartalniku Fotografia kilka lat temu jestem oddanym fanem Rogera. Jego z początku "socjologiczna" fotografia stopniowo przekształcała się w obrazy symboliczno-malarsko-graficzne. Wszystkie jednak prace wywodzą się z głębokiego wnętrza fotografa i każdy kolejny projekt logicznie kontynuuje myśl poprzedniego.
A starannie używane przez Ballena światło wypływa z tego co mroczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz