Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

czwartek, 8 listopada 2012

miesiąc fotografii Berlin i Paryż



W październiku ruszyła wielka fala "Miesiąców Fotografii" w kilku miastach Europy - w Berlinie, Bratysławie, Budapeszcie, Ljubljanie, Luksemburgu, Paryżu i Wiedniu. Większość ekspozycji potrwa plus minus do końca listopada, także trzeba się spieszyć. A jest w tym roku wiele do oglądania.

Jutro ruszam do Berlina obejrzeć część wystaw z berlińskiej edycji  Miesiąca Fotografii. Najbardziej nastawiam się m.in. na Antoine'a d'Agatę. Jego nowy album "Ice" dotarł do mnie ok. miesiąc temu i do dzisiaj nie mogę się z niego otrząsnąć. Pójdę na pewno też obejrzeć Michaela Ackermana z jego "Half Life" - wprawdzie widziałem go dwa lata temu w Paryżu, ale do tego typu zdjęć wraca się jak do ulubionego filmu. Koniecznie trzeba obejrzeć retrospektywę mistrza wielkiego formatu - Joela Sternfelda w galerii C/O. Z sentymentalnych powodów obejrzę pewnie też nrd-owskich punków z lat 80-tych. Plus jeszcze kilka innych wystaw.


Bardzo dobrym pomysłem było zamówienie sobie pocztą katalogu festiwalowego, który dotarł do mnie 2 tygodnie temu. Dodam - katalogu, który mógłby być wzorem dla tego typu wydawnictw. Niesamowicie bogaty (ponad 250 stron!), z ciekawymi nieprzeintelektualizowanymi tekstami, dobrej jakości papierem - po prostu bajka. Jego oglądanie (i posiadanie na półce z albumami) to sama przyjemność.


W przyszłym tygodniu z kolei lecę do Paryża na paryski Miesiąc Fotografii, oraz po raz kolejny wziąć udział w targach Paris Photo. Jest to najlepsze miejsce w Europie, w którym można zobaczyć jaka fotografia jest "na fali", która jest "sprzedawalna" i najbardziej ceniona. Jak zwykle polska reprezentacja będzie niestety niezwykle skromna. Jedynym wystawcą z naszego kraju będzie Galeria Asymetria (chociaż dobre i to!), a poza nią w galeriach zagranicznych będzie można zobaczyć nielicznych, de facto jednych z najbardziej cenionych na świecie naszych fotografów - m.in. Bogdana Konopkę, Gabrielę Morawetz czy Tomasza Gudzowatego.

Jeśli chodzi o Miesiąc Fotografii "polskie" wystawy również można policzyć na palcach jednej ręki. W pierwszej kolejności trzeba wymienić zbiorową wystawę "Polish Photography in Paris and in the world". W drugiej - trzy duże wystawy polskich fotografów: Gabrieli Morawetz - Body And Breath, Ryszarda Horowitza - Photos Fictions 1970-2000 oraz Bogdana Konopki - The Time Of Fireflies. Ta ostatnia jest wprawdzie wystawą zbiorową (m.in. z Sarą Moon, Gladysem i innymi), ale będzie zawierać aż 50 fotografii Konopki. Zdjęcia Bogdana będą zresztą obecne również na kilku innych wystawach zbiorowych.


Oprócz polskiej fotografii, to co mnie najbardziej interesuje to na pewno nowa wystawa Todda Hido, połączona z premierową sprzedażą jego nowego albumu, John Gossage pokazujący fotografie z albumu wydanego, z tego co pamiętam mniej więcej rok temu, Paul Graham, a także kolejna zbiorowa wystawa z udziałem Sary Moon.

Trzeba przyznać, że jest dużo bardzo ciekawych wystaw na obu tych festiwalach w tym roku. I przeglądając ich zapowiedzi mam niestety nieodparte wrażenie, że to co pokazuje się i "promuje" w Polsce jest oddalone od świata o lata świetlne.

fotografie od góry: Michael Ackerman, Joel Sternfeld, Rudolf Schafer, Bogdan Konopka.

Brak komentarzy: