Kilka dni temu skończyłem skanować... 680 klatek średnio i wielkoformatowych, które zrobiłem w ciągu ostatnich 4 lat. Trwało to kilka miesięcy. Kolejne 4 lata zajmie mi pewnie ich dokładne przejrzenie...
Część najstarszego filmu wyciągniętego z aparatu Mamiya C330 zrobiłem w Mechelinkach. To niewielka wioska nad samym morzem kilka kilometrów na północ od Gdyni. Przez wiele lat moje ulubione miejsce, do którego biegałem w czasach licealnych, jeździłem na rowerze czy później samochodem. Wcześniej, w podstawówce nie lubiłem tam przebywać bo straszliwie tam śmierdziało z powodu miejskiego ścieku, który miał swoje ujście bezpośrednio w Zatoce. Później zbudowali oczyszczalnię i smród zniknął.
Ze dwa czy trzy lata temu gmina rozpoczęła "rewitalizację" tego miejsca. Dzisiaj jest tam "ładny" parking, molo, betonowa promenada i oczywiście dziki tłum turystów. "Moich" Mechelinek już nie ma. Ostały się tylko zdjęcia.
2 komentarze:
Bardzo piekne zdjecie z tych Mechelinek, do ktorych sie nigdy nie wybralam, a teraz pewnie juz nie bardzo jest po co.
Myślę że wybrać się nadal warto, chociaż krajobrazy są już nieco inne. No i raczej nie polecam sezonu (chyba że ktoś lubi się opalać...).
Prześlij komentarz