Dzisiaj trafiłem na remiks utworu singlowego stworzony przez Royksopp. Muszę przyznać że dużo ciekawszy od oryginalnej wersji.
niedziela, 7 sierpnia 2011
coś na wieczór
W zeszłym roku ukazała się debiutancka płyta zespołu The Irrepressibles - "Mirror Mirror". Dziennikarze nadali zespołowi łatkę 'chamber pop' czyli po polsku rock barokowy. Ci którzy lubią stare The Moody Blues czy Procol Harum wiedzą o co chodzi. Płytka jest warta uwagi dla tych którzy lubią połączenie popu z muzyką klasyczną (o ile te dwa typy muzyki dają się w ogóle połączyć).
Dzisiaj trafiłem na remiks utworu singlowego stworzony przez Royksopp. Muszę przyznać że dużo ciekawszy od oryginalnej wersji.
Dzisiaj trafiłem na remiks utworu singlowego stworzony przez Royksopp. Muszę przyznać że dużo ciekawszy od oryginalnej wersji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Oj, ciągnie cię coś kolego ostantio do dyskoteki. I dobrze. Córa rośnie, będzie niedługo jak znalazł:)
dyskoteki? w podstawówce lubiłeś chyba tylko wolne tańce... :)
a tak w ogóle to nie mogę się oderwać od tego numeru. i jakoś mi się strasznie kojarzy z filmem 'tajemnica brokeback mountain"...
Zgadzam sie z Roberto.
Wiem wiem. Starzeję się :)
i jeszcze bardziej mi sie podobasz. <3
Prześlij komentarz