Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

sobota, 21 września 2013

graffiti w skm-ce

Mam ze Stereophonics małą zagwostkę. Nie mogę zdzierżyć ani jednego albumu od początku do końca. Słuchając ichnich "mainstreamowych" kawałków mam ochotę radio od razu wyrzucić przez okno. Natomiast od czasu do czasu chłopcy, a zwłaszcza Kelly Jones z tym swoim przepitym tanim winem wokalem i Adam Zindani potrafiący wywinąć od święta hipnotyzujący riff, wypuszczą taki kawałek co go mogę słuchać 10 razy pod rząd i cały czas nie mam dość. Hitowy "Pull The Pin" wyrzuciłem na śmietnik po pierwszym przesłuchaniu, ale zanim to zrobiłem, ostatni numer zrzuciłem sobie na mp3 do katalogu "the best of the best of everything".
Podobnie mam z nową płytą. Chłopcy mizdrzą się nią do pokolenia Z, Ź i Ż, których już kompletnie nie rozumiem. Natomiast tytułowy kawałek... kompletnie niespodziewanie wylał kubeł zimniej wody na zakurzony od dawna skrawek mojej pamięci. Sięgnął gdzieś do pierwszych fotografii robionych przeze mnie 20 lat temu w trójmiejskiej skm-ce podczas codziennych podróży ze stacji gdynia-stocznia do gdańsk-politechnika i z powrotem. Dzisiaj pewnie zrobiłbym z tego niezły "streetowy" cykl, gdyby mi się chciało odkopać te negatywy. Migające twarze za szybami, kolejne zmieniające się na siedzeniach naprzeciwko. Niektóre regularnie powracające, niezależnie od pory roku, po nastu razach znikające na zawsze. Morze widoczne tylko pomiędzy orłowem a kamiennym potokiem. Blokowiska przymorza i zaspy, dźwigi stoczniowe widoczne z polibudy. No i wysprejowane napisy na wagonach - najczęściej w rodzaju "arka gdynia" i "lechia pany", ale też i ten na murze na stacji sopot-wyścigi "kocham Cię, wyjdź za mnie"...


4 komentarze:

Kajetan Chrumps pisze...

Mam TO SAMO!

Sevillian pisze...

Tak po prawdzie to jest mały wyjątek - być może słyszałeś solową płytę Kelly'ego. Bardzo fajny album. Od początku do końca.

Wasyl pisze...

rozumiem ze na LP3 sa tak wysoko to Twoja sprawka? rzeczywiscie - miła nuta.....

Sevillian pisze...

ostatni raz lp3 słuchałem w podstawówce, jak autobiografia była na pierwszym. no, może w liceum... :)