wtorek, 31 maja 2011
the cure w sydney
Po dłuższej przerwie najlepsza na świecie rockowa ekipa wróciła na scenę. Na dwa koncerty w Sydney, które mają być kiedyś wydane na dvd. Dzisiaj pierwszy.
Zagrali w całości pierwsze 3 płyty plus 3 razy bisowali.
Ciekawostka dla laików w tym temacie - mimo że płyty wydane 30 (o jezu...) lat temu - niektóre utwory zagrali po raz pierwszy w swojej historii na żywo. No i ponownie koncert trwał niemal 3 godziny. Jakieś pytania?
apdejt: zapraszam do odsłuchu koncertu tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
...wiele pytan ale to pozniej...
zabrzmiało jakbyś tam był...
jestem teraz. swietna jakosc tych bootlegow!
Fakt, dzwiek bardzo ok. Muza też przyzwoita, co nie? ;)
Robert daje rade, jedynie w Doubt nie podolal...
Prześlij komentarz