Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

niedziela, 22 maja 2011

reaktywacja

Wbrew zapowiedziom wczoraj nie nastąpił koniec świata. Wstałem więc z pozycji leżąco-krzyżnej i postanowiłem zacząć nowe życie. Na razie blogowe (po raz kolejny), ale co będzie dalej - kto wie.
Dzisiejszy poranek przebiega leniwie, od kilku dni temperatura afrykańska.


Wczoraj (dzisiaj zresztą też) Bogdan prowadził zajęcia w Muzeum Kolejnictwa. Wpadłem tam na 2 godziny, zrobiłem 2 klaty i ewakuowałem się z udarem słonecznym. Szczerze współczuję wykładowcy i uczestnikom. Dzisiaj zapowiadali burzę, ale patrząc w tej chwili przez okno widzę, że jest jeszcze gorzej.



Poza tym przeczytałem właśnie, że w Ustroniu postawili kolejnego rekordowej wysokości Chrystusa. Cholera, może to jednak koniec świata...

(foto z netu - Andrzej Drobik)

4 komentarze:

roberto pisze...

witam po raz kolejny!
po raz kolejny trzymam tez kciuki.
pisz czlowieku!

Adam Kozlowski pisze...

Welcome back :) A jakies fotki z Lodzi/Krakowa? ;)

roberto pisze...

widzę, że moje "pisz człowieku" zadziałało jak zaklęcie...

Sevillian pisze...

już już, daj się rozkręcić...