Dzisiaj wieczorem dotarła do mnie wiadomość o śmierci Izy Wojciechowskiej, m.in. założycielki Green Gallery, wydawcy książek fotograficznych, kuratora, opiekuna fotografii Ryszarda Kapuścińskiego.
Izę poznałem (a w zasadzie to ona sama mnie zaczepiła) gdy oglądałem jedną z wystaw przez nią zorganizowanych w swojej galerii. W sobie tylko znany sposób wyczuła że sam fotografuję i podeszła zadając mi pytanie jakie zdjęcia robię. Po jakimś czasie i kilku spotkaniach to pierwsze spotkanie doprowadziło do wystawienia moich fotografii. Była to niestety przedostatnia wystawa w Green Gallery. Sytuacja ekonomiczna zmusiła ją do zamknięcia tego miejsca, aczkolwiek tylko "tymczasowo". Jak się dzisiaj okazało nie uda jej się zorganizować już kolejnej wystawy.
Inny temat, który być może nie ma już w tej chwili znaczenia, to okoliczności jej śmierci. Okoliczności niestety absurdalnie tragiczne i których nie jestem w stanie normalnie skomentować. Artykuł na ten temat można znaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz