W 3 dni praktycznie mozna obejść całą Wrześnię. Dnia czwartego zaczyna się powazny dylemat: co dalej? Autostrada, nowe osiedla, tory kolejowe, zakłady pracy na peryferiach... Łatwo nie jest.
Na koniec moje pierwsze spotkanie "twarzą w twarz" z Erykiem. Zapaliliśmy świeczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz