Według pierwotnego planu mieliśmy dzisiaj pojechać do Trójmiasta. Jednak po tygodniu odwilży dzisiaj wrócił mróz a powietrze ponownie utonęło w śniegu. Zostaliśmy więc w stolicy. Zamiast kolejnej fascynującej podróży jedyną w swoim rodzaju krajową siódemką, zaległem na kanapie z gazetą. Poza polityką na pierwszej stronie dwie informacje. Pierwsza poświęcona czterem norweskim artystom, którzy wracając z CSW w środku nocy postanowili sobie pośpiewać na ulicy. A że przy okazji jednemu z nich rozwiązał się but, który łatwiej jest zasznurować opierając but na masce najbliższego samochodu, zwinęła ich policja. Po krótkiej wymianie zdań z ich polską opiekunką, która zagroziła że jej znajomy wyleje wszystkich stróży porządku z roboty, cała ekipa wylądowała w izbie wytrzeźwień, gdzie spędziła resztę nocy i poranek. Gdy wytrzeźwieli, stwierdzili że pójdą ze skargą do sądu. No cóż. Oby tylko sobie przypomnieli kogo i za co chcą skarżyć.
Drugą wiadomością dnia był spodziewany powrót zimy (jak widać) i informacja że ostatni raz Bałtyk był tak zamarznięty jak w tym roku 15 lat temu.
3 komentarze:
a zajebistych zdjęć to nikt nie komentuje...tylko skandale,ploteczki i music show!
ach, stara torpedownia. miałem kiedyś jazdę, żeby przyjechać i pofotografować... można w ogóle tam pontonem podpłynąć albo czymś i wejść do środka? (kajetan_chrumps)
Na luzie. Mozna wszystko.
Prześlij komentarz