Okazało się że Stepan zmanipulował w photoshopie jedno ze zdjęć, które zgłosił do konkursu. Poniżej można zobaczyć oryginalne zdjęcie w całości i porównanie samych kadrów - konkursowego i oryginalnego.
Jak widać Stepan wymazał kawałek stopy, która "weszła" mu w kadr między palcami jednego z bohaterów reportażu. I co tu teraz myśleć? W sumie co myślę na taki temat wyraziłem już pisząc o Rodriguzie. Z drugiej strony Stepana poznałem niedawno osobiście i przyznam się - bardzo go polubiłem. Facet ujął mnie też swoją skromnością, a także, tu nie zmieniam zdania, swoimi zdjęciami. Polecam zresztą zajrzenie do jego galerii, gdzie kilka projektów można obejrzeć.
Tak czy inaczej reguły konkursu są jakie są, więc niestety racjonalnego usprawiedliwienia brak...
6 komentarzy:
Przykro... Kombinowanie zawsze wyjdzie na jaw. W środowisku literackim/poetyckim też się notorycznie zdarzają takie "wpadki".
Co nie zmienia faktu, że Stepan robi świetne foty, jest dobrym człowiekiem i nadal będzie do nas wpadał, no nie? :)
Całe szczęście, że kombinowanie wychodzi na jaw. Niesmaczne. Nie znam się na fotoszopie, ale czy mógł mieć nadzieję, że się nie wyda? Na czystą logikę można założyć, że zdjęcia są sprawdzane w jakieś tajemnicze nieznane mi sposoby...
Mysle że gdyby takiej nadziei nie mial to by zdjecia nie zglaszal. Nadzieja jednak jest też przysłowiową matką.
z jednej strony szczegół, ale z drugiej to zasady znał i mimo wszystko je świadomie złamał... brak zaufania do fotografa to strzał jemu w kolano...
przykra sprawa
wlasnie chcialem Ci to wyslac: http://wiadomosci.onet.pl/2136736,28350,wiadomosceu.html
sprawa głupia. stepan fajny.
bez przesady w żadną ze stron, a będzie dobrze. HAWK!
Prześlij komentarz