
Poszedłem zobaczyć 3 równolegle wystawione ekspozycje fotograficzne. Wystawa Michała Jelskiego pt. "Chrzest" taka sobie. Wystawa Jana Świdzińskiego "W moim kontekście" kompletne nie z mojej bajki. Wystawa Krzysztofa Wojciechowskiego "Obrazy ujawnione" najciekawsza z tej trójki, ale też jakby niedorobiona. Z założenia przekrojowa, ale mimo to powinna chyba bardziej trzymać się kupy.
W konsekwencji zupełnie niespodziewanie najbardziej zainteresowała mnie w 100% niefotograficzna wystawa Stanisława Dróżdża. Do bólu matematyczny umysł, który tworzył topornie proste i przez to mocne przekazy (tzw. poezja konkretna). Nie ma co kryć że mój umysł raczej do matematycznych również należy, stąd przed kilkoma pracami zdarzyło mi się klęknąć.

1 komentarz:
Poszedłem, poszedłem - POSZLIŚMY! :P
Prześlij komentarz