Jo postanowiła dzisiaj przeczytać Sindbada Żeglarza. Żeby nie przeszkadzać w lekturze wziąłem mj i jn i pojechaliśmy na powietrze wykorzystać brak słońca i dogorywający śnieg. Od czasu jak temperatura przekroczyła 0 stopni czekałem na dogodny moment żeby pojechać na zdjęcia. Już tydzień temu w niedzielę miało być dobrze, ale poranek okazał się być złośliwy i zapewnił wszystkim, w tym mi, piękny słoneczny dzień. Dzisiaj na szczęście chmury dopisały. Do penetracji wybrałem sobie bardziej zarośniętą część parku skaryszewskiego. Ilość parku w parku tylko w niektórych miejscach sięga średniej. Daleko mu do takich np. Łazienek czy parku Vigelanda. Ale to akurat w nim lubię.
3 komentarze:
Pierwsze zdjęcie jest rewelacyjne a mali ludzie - uroczy! Pstryknęłam kiedyś mojemu bratankowi podobne zdjęcie z drabinką, też było tak ciemnawo... Dlaczego czekasz na brak słońca?
Najlepsze swiatlo, przynajmniej do mojej fotografii, jest wtedy gdy nie ma bezposredniego swiatla slonecznego. Silne kontrasty zabijaja klimaty, ktorych szukam.
Bejbe, gwoli ścisłości: porównywałam przekłady, adaptacje i PISAŁAM piosenki na zamówienie Teatru. :)
I jeszcze raz dziękuję że zabrałeś dzieci na spacer, żebym mogła mieć upragnioną ciszę i spokój.
Widziałeś ile, to dało. ;)
Prześlij komentarz